|
Spływ Dunajcem
Dunajec jest rzeką mającą swój początek w okolicach Nowego Targu. Powstaje z połączenia Białego oraz Czarnego Dunajca, a jej długość licząc od źródeł Czarnego Dunajca wynosi 247km.
Przełom Dunajca zaczyna się w okolicy grupy szczytów "Trzy Korony" czyli najwyższej góry Pienin (982m - Turnia Okrąglicy), rzeka zatacza w nim 7 pętli. (Przełom - odcinek doliny o wąskim dnie i stromych zboczach, gdzie rzeka przedziera się przez pasmo gór)
Dunajcem spływano od wieków, w ten sposób transportowano różne towary np. drewno, zaś tradycja turystycznych spływów sięga roku 1832. Pasażerami łodzi flisackich byli wtedy najczęściej goście z zamków w Niedzicy i Czorsztynie oraz kuracjusze z uzdrowisk w Szczawnicy, a tratwy na których płynęli odbiegały od dzisiejszego modelu i nie były aż tak bezpieczne.
Dzisiejsza tratwa flisacka to pięć czółen o wymiarach
5,75cm X 45cm związanych ze sobą i wymoszczonych gałązkami świerszczyny lub jedliny, mieści od 10 do 12 osób plus załoga.
Tratwę prowadzi dwóch flisaków sterując nią tzw. spryskami. Podczas takiego rejsu flisacy opowiadają o przyrodzie Pienin, przytaczają legendy związane ze skałami oraz szczytami które mijamy podczas spływu.
Niestety, jest też możliwość trafienia na załogę która niewiele opowiada... No cóż, wtedy należy po prostu podziwiać Pieniny, a następnie popłynąć raz jeszcze mając nadzieję że trafi się na bardziej gadatliwych Flisaków :)
Spływ zaczyna się w Sromowcach-Kątach. Pierwszy, główny odcinek ma długość 18 km, czas potrzebny na jego pokonanie waha się w granicach od 2 do 3 godzin, a różnica poziomów między Sromowcami a Szczawnicą to 36m. Drugi, dużo krótszy i o wiele mniej ciekawy odcinek ze Szczawnicy do Krościenka ma długość 5km (ok. 30 min.), jednak mało kto decyduje się aż tam popłynąć.
Pisać o spływie można dużo, można nawet opisać jego przebieg krok po kroku, ale po co? Najlepiej go pokazać, gdyż piękno Pienin widzianych z tratwy flisackiej to niezapomniane przeżycie do którego wielu chętnie wraca.
|